Socjotechniczna gospodarcza wojna Zachodu z Rosją cz. 3

L. G. Iwaszow. Jak rozmawiać z Ameryką?

  • 0
  • 623
  • 0
© Image Copyrights Title

Mija 75 lat od przemówienia Churchilla w Fulton, które zdaniem znawców polityki i historii zapoczątkowało zimną wojnę między ZSRR a USA. Moim zdaniem ta wojna zaczęła się znacznie wcześniej i trwa do dziś, tylko pod inną nazwą – „wojna hybrydowa”. A zmiana nazw wojen oznacza nic więcej niż początek nowych etapów tej samej ciągłej wojny.

W. Churchill wygłosił przemówienie rok po konferencji w Jałcie w 1945 r., na której J.W. Stalina i F.D. Roosevelt proklamowali nową strukturę ludzkości i nowy porządek świata – bez wojen, przemocy, kolonializmu, dyskryminacji rasowej, ale z równością wszystkich narodów i ludów, zniesieniem aktów agresji, zapobieganiem ludobójstwu, karaniem za naruszanie praw międzynarodowych pokoju, aż do użycia siły zbrojnej. Na tych zasadach utworzyli Organizację Narodów Zjednoczonych i Radę Bezpieczeństwa ONZ. Churchill podczas Jałty-1945 powiedział prasie: „Zostałem mianowany pierwszym ministrem króla nie po to , aby uczestniczyć w uroczystym pogrzebie Imperium Brytyjskiego”. Ponadto Wielka Brytania poważnie przegrała w wyniku II wojny światowej ze Stanami Zjednoczonymi, stając się wielkim dłużnikiem Ameryki i przesuwając się na trzecie miejsce w geopolitycznym statusie mocarstw światowych, ustępując miejsca drugiemu stalinowskiemu ZSRR.

I to największe imperium kolonialne nie wybaczyło swojemu premierowi tych „strat”. Podczas konferencji poczdamskiej został usunięty ze stanowiska szefa rządu, ponieważ jego partia przegrała wybory parlamentarne. Chociaż przed Jałtą był bohaterem narodowym.

Dlatego Churchill postanowił zemścić się za porażkę. I przybywszy do Stanów Zjednoczonych, w obecności amerykańskiego prezydenta i jego zwolennika Harry’ego Trumana, wygłosił słynne przemówienie, którego istotą było nie tylko wypowiedzenie „zimnej wojny” komunizmowi, ale także zmianą fundamentalnych zasad Karty Narodów Zjednoczonych (rezygnacja z nierówności między ludami i narodami, polityka kolonialna, rezygnacja z wojen i przemocy zbrojnej). Oznacza to, że w rzeczywistości została wypowiedziana wojna wynikom II wojny światowej, w tym narodowi amerykańskiemu, który głosował na prezydenta Roosevelta i poparł wyniki Jałty-1945. Sądząc po długich oklaskach dla Churchilla ze strony Trumana i wzajemnym uścisku, nowe kierownictwo USA, które doszło do władzy po nagłej i tajemniczej śmierci F.D. Roosevelt w kwietniu 1945 r. (kapitał amerykański nie wybaczył mu próby zerwania siłą z dominacją Anglosasów w przestrzeni światowej i interakcji z ZSRR) całkowicie podzielał podejście Churchilla do przyszłego porządku światowego.

Nie wybaczyli Rooseveltowi jego oceny osobowości Józefa Wissarionowicza i wyczynu narodu rosyjskiego dokonanego przez niego podczas II wojny światowej: „Pod przywództwem marszałka Józefa Stalina naród rosyjski pokazał taki przykład miłości do ojczyzny , stanowczość ducha i poświęcenie, jakich świat jeszcze nie znał. Po wojnie nasz kraj zawsze chętnie będzie utrzymywał stosunki dobrosąsiedzkie i szczerej przyjaźni z Rosją, której naród, ratując siebie, pomaga ratować cały świat przed nazistowskim zagrożeniem. FD Roosevelta. Ale i W. Churchill, 21 grudnia 1959 r. ,przemawiając w Izbie Lordów brytyjskiego parlamentu, uznał geniusz i potęgę Stalina, łącząc z jego imieniem wszystkie osiągnięcia ZSRR i zwycięstwo nad nazizmem. „Przejął Rosję z pługiem, zostawił ją z bombą atomową”. Ale już w czasie wojny część elit anglosaskich zaniepokojona wzrostem autorytetu i siły Związku Sowieckiego, wpływem Stalina na politykę światową oraz na prezydenta USA i premiera Wielkiej Brytanii przygotowywała projekt zdyskredytowania decydujący wkład ZSRR w zwycięstwo. I to zostało wskazane zaraz po zakończeniu wojny.

Decyzje, podjęte w Jałcie na konferencji trzech mocarstw i ustalone w Poczdamie zostały przez Amerykanów zignorowane. J.W. Stalin to przewidział i już po konferencji jałtańskiej na posiedzeniu rządu powiedział: „Myślicie, że alianci nas nie zmiażdżą, jeśli zobaczą okazję do zmiażdżenia nas”. Natychmiast po śmierci Roosevelta, z inicjatywy Churchilla i amerykańskiego generała Bradleya, rozpoczęto opracowywanie planu „Nie do pomyślenia”, który przewiduje uderzenie amerykańsko-brytyjskie w lipcu 1945 r. na wkraczające do Europy wojska radzieckie. Planowano zaangażować 10 dywizji niemieckich ukrytych w strefie brytyjskiej. Ale wielu amerykańskich generałów, w tym generał D. Eisenhower i brytyjski Sztab Generalny, nie poparło inicjatywy Churchilla. A w Fulton przemówienie Churchilla o rozpoczęciu nowej globalnej konfrontacji zabrzmiało na całym świecie. Jak zareagował Stalin? Plan szybkiego przywrócenia gospodarki narodowej, rozmieszczenie prac na dużą skalę w celu stworzenia broni jądrowej i środków dostarczania jej do wybrzeży Stanów Zjednoczonych, utworzenie nowego typu instytucji edukacyjnych w postaci szkół fizycznych , rozwój nauki, coroczna obniżka cen na dobra pierwszej potrzeby ludności. I oczywiście poważne przygotowanie sił zbrojnych i całego kraju do ewentualnej nowej wojny.

18 sierpnia 1948 r. Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA wydała Dyrektywę NSC 20/1, która sugerowała dwie opcje pokonania ZSRR: pokojową i militarną (nawiasem mówiąc, nie została anulowana do dziś). Co więcej, opcja pokojowa była czymś bardziej szczegółowym i wiele planowanych działań, zwłaszcza w sprawie oderwania Ukrainy od Rosji, osiągnęło już w naszych czasach finał. Zdając sobie sprawę, że Stany Zjednoczone same nie poradzą sobie z ZSRR, elity amerykańskie zdecydowały się włączyć do konfrontacji z projektem radzieckim wszystkie państwa, które nie znajdują się w strefie wpływów Moskwy (co jest również zapisane w dyrektywie 20/1 w części warunków planu światowego), obejmujących nie tylko sojuszników według koalicji antyhitlerowskiej, ale także Niemcy, wciągnęli Japonię do konfrontacji. 4 kwietnia 1949 roku powstał blok NATO. Czym odpowiada towarzysz Stalin? Nie, nie jest to adekwatna odpowiedź. Układ Warszawski powstanie dopiero w maju 1955 roku. A w 1949 r. ZSRR zrywa z tajwańskimi Chinami, z którymi utrzymywaliśmy stosunki dyplomatyczne i współpracę, a które całkowicie podporządkowały się Stanom Zjednoczonym, i uznaje ChRL, natychmiast nawiązuje z nią stosunki na pełną skalę, podpisuje traktaty i porozumienia, w tym wojskowe sojuszniczych, melduje znaczną część uzbrojenia stacjonującego na wschodzie kraju, wysyła doradców wojskowych i już w latach 1950-1953. ZSRR i Chiny wspólnie walczą z Amerykanami na Półwyspie Koreańskim. Była to pierwsza próba sił po II wojnie światowej.

J.W. Stalin po wojnie nie planował tworzenia bloków militarnych przeciwstawnych Stanom Zjednoczonym i Wielkiej Brytanii, był przeciwny ustanowieniu socjalizmu w krajach Europy Wschodniej, proponując przekształcenie ich w kraje demokracji ludowej. Jednak w obecnej sytuacji musiał zmienić zdanie. Zapoczątkował proces przywracania stosunków międzykościelnych między cerkwiami i wspierał dynamikę światowego ruchu komunistycznego. I oczywiście rozwinął militarny komponent bezpieczeństwa Związku Radzieckiego, angażując w ten proces wszystkie republiki związkowe.

Ale wraz ze śmiercią Józefa Wissarionowicza sytuacja zaczęła się radykalnie zmieniać. Już 13 marca 1953 r. Stany Zjednoczone wydały memorandum (dyrektywę) w sprawie wykorzystania śmierci Stalina w interesie narodowym Stanów Zjednoczonych. Podtytuł brzmiał: „Opracowanie planu operacji psychologicznych, będącej częścią kompleksowego i mającego decydujące znaczenie programu wykorzystania śmierci Stalina i przekazania władzy w nowe ręce, mającej na celu osiągnięcie rzeczywistego postępu w kierunku naszych interesów narodowych”. (Szczegółowo o tym projekcie pisaliśmy w „Sowieckiej Rossiji” z W. W. Czikinem, w lutym tego roku.)

N. Chruszczow, który doszedł do władzy w ZSRR (tak właśnie planowały Stany Zjednoczone), zadał potężny cios dziedzictwu Stalina. Rozpocząwszy proces potępiania tzw. kultu jednostki Stalina i wyniesienie go do rangi złoczyńcy państwowego i zbrodniarza, podzielił naród Związku Radzieckiego na zwolenników i przeciwników wodza, zaszczepił wątpliwości co do ustroju socjalistycznego w umysłach obywateli radzieckich, zwłaszcza młodzieży, oczerniał całą historię ZSRR, oczerniał Zwycięstwo, kłócił się z Rosyjską Cerkwią Prawosławną, niszczył jedność światowego ruchu komunistycznego. Nawet Chiny nie zgodziły się z tezami Chruszczowa o Stalinie i z przyjaciela i sojusznika zamieniły się w zaciekłego przeciwnika. Swoimi antystalinowskimi reformami w gospodarce zniszczył narodowy organizm gospodarczy Związku Radzieckiego, zdestabilizował politykę kadrową w kierownictwie kraju, promując nie fachowców, którzy byli ideowo oddani sprawie budownictwa socjalistycznego, ale pochlebców i karierowiczów. Osłabiwszy ZSRR i światowy system socjalizmu, Nikita próbował zaprzyjaźnić się z zachodnim kapitałem, ze Stanami Zjednoczonymi. W 1959 roku odwiedził Stany Zjednoczone, przemawiał na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ z dziką propozycją powszechnego i całkowitego rozbrojenia.

Oto, co „Rosja Radziecka” napisała w październiku 1959 r. o „wyjaśnianiu” robotnikom Władywostoku przez Chruszczowa niepowodzeń w zakresie powszechnego rozbrojenia i rozmowie z prezydentem USA D. Eisenhowerem, w odpowiedzi na jego wątpliwości co do możliwości wiarygodnego opanowania zniszczenia broni: „Mówimy – zniszczmy całą broń, a potem, proszę, kontrolujcie. Jeśli nikt nie ma broni, to musi być ona ściśle kontrolowana, aby nigdy nie istniała, aby żadne państwo nie mogło potajemnie gromadzić broni”. I z tymi bzdurami Chruszczow pojechał do Stanów Zjednoczonych na Zgromadzenie Ogólne ONZ i spotkanie z prezydentem USA. Naturalnie żadne państwo nie chciało pozostać bezbronne, bo wtedy przestałoby być państwem, a tym bardziej niepodległym. W tym samym miejscu Chruszczow narzucał amerykańskiej prasie i ludności zalety socjalizmu, a w swoim kraju ogłosił jako cel rozwoju – dogonienie i wyprzedzenie Ameryki w mięsie, mleku i jajach.

Oczywiście nikt na Zachodzie, a nawet na Wschodzie nie chciał rozmawiać na poważne tematy z radzieckim przywódcą o takim poziomie rozwoju. Na początku lat 60 doszło do konfrontacji nuklearnej między Stanami Zjednoczonymi a ZSRR, która przeszła do historii pod nazwą Kryzysu Karaibskiego, który doprowadził ludzkość na skraj światowej wojny nuklearnej. Była to odpowiedź Chruszczowa na amerykańską politykę rakietową. Trudno powiedzieć, jak odpowiedziałby Józef Wissarionowicz. Ale tarcza przeciwrakietowa kraju, stworzona z inicjatywy Stalina i pod jego kierownictwem, została uruchomiona przez Chruszczowa w krytycznym momencie historii. Myślę, że Józef Wissarionowicz znalazłby inny sposób zapewnienia bezpieczeństwa ZSRR i krajów demokracji ludowej. Przynajmniej Chiny pozostałyby sojusznikiem Związku Radzieckiego i miałyby również potencjał nuklearny.

Wierni Polsce Suwerennej
poprzedni Wierni Polsce Suwerennej
 
Popularne artykuły
Komentarze 0
Każdy komentarz wnosi coś cennego! Czy zgadzasz się z przedstawionymi w artykule opiniami? Dołącz do dyskusji i podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzach!