Mark Zuckerberg przyznał, że administracja Bidena naciskała na Facebooka, aby cenzurował treści związane z Covid-19 i nie tylko

List Marka'a Zuckerberg'a, założyciela META, w którym przyznał się, że spiskował z reżimem Bidena w szczytowym momencie plandemi covid19.

  • 0
  • 1208
Mark Zuckerberg przyznał, że administracja Bidena naciskała na Facebooka, aby cenzurował treści związane z Covid-19 i nie tylko ©

Wczoraj pojawił się list Marka'a Zuckerberg'a, założyciela META, w którym przyznał się, że spiskował z reżimem Bidena w szczytowym momencie plandemi covid19, poprzez cenzurowanie i degradowanie treści, które były sprzeczne z przekazem administracji.
Zuckerberg przyznał w liście do Rep. Jima Jordana (R-OH) i Komisji Sądowniczej Izby Reprezentantów, że META i Facebook opracowywały posty i historie dotyczące covid-19 na podstawie wytycznych wydanych przez wysokich rangą urzędników administracji Bidena, którzy rzekomo „wywierali presję” na personel META, aby się do nich stosował. Zuckerberg przyznał jednak, że decyzja o selektywnej cenzurze treści była ostatecznie jego — „Ostatecznie to była nasza decyzja, czy usunąć treść, czy nie, i jesteśmy odpowiedzialni za nasze decyzje” — i napisał, że nowe wewnętrzne zasady zapobiegną powtórzeniu się tego wybryku. Bez bezpośredniego przeproszenia za naruszenie Pierwszej Poprawki i szerzenie dezinformacji, Zuckerberg wydawał się żałować, że oddał się w niewolę Deep State(Gębokiemu Panstwu)

„Uważam, że naciski ze strony rządu były niesłuszne i żałuję, że nie mówiliśmy o tym bardziej otwarcie. Myślę również, że podjęliśmy pewne decyzje, których z perspektywy czasu i nowych informacji nie podjęlibyśmy dzisiaj. Jak powiedziałem wówczas naszym zespołom, jestem głęboko przekonany, że nie powinniśmy obniżać standardów treści z powodu nacisków ze strony jakiejkolwiek administracji w obu kierunkach – i jesteśmy gotowi stawić opór, jeśli coś takiego wydarzy się ponownie” – napisał Zuckerberg.

Krótko mówiąc, Zuckerberg potwierdził to, co podejrzewali trzeźwo myślący Amerykanie: Meta -Facebook byli głęboko powiązani z Bidenem i agencjami, co okazało się kolejną praktyką spiskową.

List wywołał wielkie poruszenie w konserwatywnych mediach społecznościowych.
Wielu obserwatorów uwierzyło najwyraźniej, że porzucił on Deep State i mógł zawrzeć układ z prezydentem Trumpem, aby uniknąć kary więzienia lub szubiennicy za spisek z reżimem Bidena
Niektórzy ludzie wybaczają i zapominają, część jednak oczekuje sprawiedliwości i przypomina:

"Czy ktoś pamięta, że ​​finansował OSZUSTWA wyborcze w całym kraju, zapewniając miliony na zlot wyborczy Demokratów."

lub

"To jest kompletna i kompletna bzdura. Mamy ludzi, którzy idą do więzienia za samo MODLITWY PUBLICZNE, a ten ołówkowy dupek był chamski, podły i wrzucił nas wszystkich do więzienia FB za samo STWIERDZANIE FAKTÓW! A potem jest prawdziwy sedno sprawy, a mianowicie to, że jego informacje zabijały ludzi……… ludzie byli zmuszani do przyjmowania SZCZEPIONEK, o których wszyscy wiemy, że są bronią biologiczną. Nie wspominając o tym, że kiedy został wezwany do Kongresu na przesłuchanie, SKŁAMAŁ POD PRZYSIĘGĄ! Ten mały gnojek miał WOLNOŚĆ, podczas gdy Steve Bannon i Peter Navarro siedzieli w więzieniu… Kocham i popieram prezydenta Trumpa. ALE ŻADNYCH UMÓW dla tych okropnych ludzi, którzy celowo narażają innych na niebezpieczeństwo!"

Administracja Bidena wydała oświadczenie, gdy list Zuckerberga został upubliczniony. Czytamy w nim m.in.: "Nasze stanowisko jest jasne i konsekwentne: uważamy, że firmy technologiczne i inne podmioty prywatne powinny brać pod uwagę skutki, jakie ich działania mają dla narodu amerykańskiego, dokonując niezależnych wyborów dotyczących prezentowanych informacji".

Ale list Zuckerberga nie kończył się na szczegółach dobrze znanej rozprawy z dezinformacją na temat Covid. Przypomina również opinii publicznej o czasie, w którym administracja Bidena poprosiła firmy zajmujące się mediami społecznościowymi o spowolnienie rozprzestrzeniania się artykułu New York Post na temat laptopa Huntera Bidena przed wyborami w 2020 roku. Nie wspominając o żadnych bezpośrednich naciskach ze strony rządu, Zuckerberg mówi w liście, że jego firma utajnila historię laptopa, podczas gdy przeprowadzała weryfikację faktów. Coś podobnego powiedział podcasterowi Joe Roganowi w wywiadzie z 2022 roku, kiedy wspomniał, że ostrzeżenie FBI o dezinformacji przyczyniło się do decyzji o utajnieniu tej historii. Twitter również stłumił historię z laptopem, a jego kierownictwo zaprzeczyło, że istniała presja ze strony Demokratów lub organów ścigania, aby to zrobić.

Zuckerberg odnosi się również do niektórych darowizn, które przekazał na działania związane z dostępem do głosowania w wyborach w 2020 r. za pośrednictwem rodzinnej fundacji filantropijnej. "Moim celem jest być neutralnym i nie odgrywać żadnej roli w taki czy inny sposób – ani nawet sprawiać wrażenia, że odgrywa jakąś rolę" – napisał miliarder. "Nie planuję więc wnosić podobnego wkładu w tym cyklu".

Republikanie komentują sprawę listu jako zwycięstwo nad Bidenem. Inni po prostu zastanawiają się, dlaczego, w spokojnym sierpniowym tygodniu, Zuckerberg w ogóle zadał sobie trud, by przypomnieć nam te wszystkie znane fakty?Dziwna zbiezność z aresztowaniem Pawła Durowa.Co miało odwrócić uwagę od czego?

@JudiciaryGOP-oficjalny Twitter Komisji Sądownictwa Izby Reprezentantów podsumował:
"Mark Zuckerberg właśnie przyznał się do trzech rzeczy:
1. Administracja Bidena-Harris „wywarła presję” na Facebooka, aby cenzurował Amerykanów.
2. Facebook cenzurował Amerykanów.
3. Facebook ograniczył dostęp do historii laptopa Huntera Bidena.
Wielkie zwycięstwo wolności słowa."

Popularne artykuły z tej samej kategorii
Komentarze 0
Co o tym myslisz?